Korzyści z otwartych danych
Aby otwarte udostępnianie danych badawczych stało się w nauce powszechną praktyką, potrzebna jest kulturowa zmiana – przekonuje w kolejnym odcinku Rozmów Otwartej Nauki dr Kevin Ashley, dyrektor Data Curation Centre, organizacji wspierającej brytyjskie instytucje naukowe w zakresie zabezpieczania danych. Dodaje zarazem, że zmianę taką może przyspieszyć rozwój nowych technologii. Ashley wskazuje na astronomię, w której unowocześnienie aparatury badawczej (przede wszystkim teleskopów) doprowadziło nie tylko do zmiany formatu zapisu danych, ale również do modyfikacji samych praktyk badawczych. W ostatniej dekadzie w astronomii liczba badań powstałych w oparciu o cudze obserwacje jest większa od liczby tych, które opierają się na obserwacjach własnych. Ashley podkreśla, że nowy model badawczy nie wywołuje już zastrzeżeń ze strony samych badaczy. Po prostu w jednym pokoleniu dokonała się zmiana kulturowa i w jej trakcie pojawiały się jeszcze pewne obawy. Jednak teraz właściwie wszyscy zdają sobie sprawę, że nauce wyszło to na dobre i niczyja kariera nie doznała uszczerbku.
Dzięki otwartemu udostępnianiu danych możemy prowadzić lepsze badania i bardziej zbliżyć się do prawdy, ponieważ dysponujemy większą ilością danych – dodaje dyrektor DCC. Badania odbywają się szybciej. Także postęp odbywa się szybciej, bo dzięki wielkiej ilości danych spada koszt prowadzenia badań. Tak więc możemy albo szybciej przeprowadzić więcej badań za te same pieniądze, albo – jeśli środki się zmniejszą – wciąż osiągnąć te same efekty co wcześniej. Istnieją też korzyści innego typu, których wartość trudniej jest określić pod względem ekonomicznym, ale jest ona bezdyskusyjna. Jedna z nich dotyczy integralności badań. Niemal każdy przypadek oszustwa lub błędu w badaniach znany z przeszłości mógłby być wykryty o wiele wcześniej, gdyby dysponowano dostępem do danych leżących u podstaw tych badań.
Zapraszamy do obejrzenia całego wywiadu z dr. Kevinem Ashleyem.
- Szczegóły
- Utworzono: 2015-10-12
- Maciej Chojnowski