Wyboista droga do przyjemnej lektury online
Kilka tygodni temu pisałam o wydawnictwie HarperCollins, które odważyło się umieszczać wybrane książki w całości w internecie. Cytowany w tamtym wpisie pisarz Neil Gaiman zdecydował się oddać w ręce internautów swoją książkę "American Gods". Okazuje się jednak, że lektura online nie jest ani łatwa ani przyjemna. Cory Doctorow pisze na BoingBoing, że oprogramowanie wybrane do prezentacji tekstu na stronie bardziej przeszkadza niż pomaga w lekturze. Strony ładują się wolno, nie ma udogodnień ułatwiających czytanie z ekranu. Doctorow twierdzi, że w tym czasie kiedy software ładował pierwszą stronę książki on zdążył już ściągnąć na swój komputer plik z tekstem całej ksiażki, który jest od dawna dostępny w internecie. Takie są właśnie skutki opakowywania otwartych treści w zamknięte i nieprzyjazne użytkownikowi oprogramowanie.
Steven Levy testował ostatnio skaner domowy, który miał w szybkim tempie zamieniać słowo drukowane na pliki cyfrowe do odczytu na ekranie komputerów i urządzeń przenośnych. Ten domowy "ripper", który mógłby spędzić sen z powiek wydawcom okazał się jednak trudny w użyciu, a efekty jego pracy marnej jakości. Przewodniczący Stowarzyszenia Amerykańskich Wydawców zapytany przez Levy'iego o to, czy nie obawia się zalania internetu cyfrowymi książkami na wzór cyfrowych plików muzycznych odpowiedział, że wydawnictwa są od 10 lat gotowe do sprzedaży książek cyfrowych, a odbiorcy wciąż wolą ksiażki papierowe. I pewnie długo jeszcze będą woleli, jeżeli wydawcy będą im oferować cyfrowe treści w formie zniechęcającej i potwierdzającej bardzo silne przekonanie, że z ekranu się po prostu czytać nie da. Levy twierdzi, że rewolucja przyjdzie wraz z naprawdę dobrymi i przystępnymi przenośnymi urządzeniami do czytania, następcami Kindle i iPhone'a.
O tym, że przyszłość cyfrowych (i nie tylko) książek jest różowa świadczy eksperyment poczytnej autorki poradników finansowych dla kobiet Suze Orman, która umieściła na 33 godziny cyfrową wersję swojej książki "Women&Money" na stronie internetowej Oprah Winfrey Show. W tym czasie książka została pobrana ponad milion razy. Na skutek tej akcji książka awansowała na 6 miejsce w rankingu najlepiej sprzedających się pozycji w księgarni Amazon, następnego dnia zajmowała już pozycję drugą.
- Szczegóły
- Utworzono: 2008-03-03