Otwarte dane badawcze w nauce i gospodarce

Dane badawcze są dziś coraz częściej udostępniane przez światowe ośrodki naukowe, znajdując zastosowanie zarówno w samej nauce, jak i w obszarze komercyjnym. Do wzrostu zainteresowania nimi przyczyniła się popularność Big Data – wielkich zbiorów danych przetwarzanych na niespotkaną dotąd skalę i będących siłą napędową licznych innowacyjnych rozwiązań w biznesie i gospodarce.

W domenie nauki otwarte dane, oprócz możliwości lepszej weryfikacji wyników badań oraz zwiększenia ich interdyscyplinarnego potencjału, pozwalają również na bardziej precyzyjną ewaluację dorobku badaczy. Podobnie jak w przypadku artykułów publikowanych w otwartym dostępie, których oddziaływanie mierzy się za pomocą alternatywnych metryk, także w odniesieniu do otwartych danych możliwe jest zastosowanie nowych technik pomiaru pokazujących zainteresowanie konkretnym zbiorem. O to, co jest konieczne, by otwarte dane stały się trwałym elementem procesu badawczego, zapytaliśmy w kolejnym odcinku Rozmów Otwartej Nauki Marka Thorleya – specjalistę z zakresu danych badawczych w brytyjskiej Natural Environment Research Council.

W erze cyfrowej badania naukowe zasadniczo różnią się od badań w tradycyjnym sensie – zauważa Thorley.

Otwarty dostęp na Uniwersytecie Warszawskim

Obowiązek otwartego udostępniania wyników badań naukowych został dotychczas zadekretowany przez nieliczne instytucje badawcze w Polsce. Jednakże kilka krajowych ośrodków akademickich od kilku lat prężnie realizuje ideę Open Access, między innymi dzięki aktywnie funkcjonującym repozytoriom instytucjonalnym oraz licznym działaniom promocyjnym i szkoleniowym w tym zakresie. O to, jaki stosunek do otwartego dostępu mają władze największej polskiej uczelni, zapytaliśmy w kolejnym odcinku Rozmów Otwartej Nauki profesora Marcina Pałysa – rektora Uniwersytetu Warszawskiego.

Nagranie rozmowy z rektorem UW prof. Marcinem Pałysem
W różnych dyscyplinach nauk łatwość udostępniania wyników badań jest większa bądź mniejsza. W takiej uczelni jak UW, gdzie mamy bardzo wiele dyscyplin naukowych, będzie się to zmieniało w zależności od wydziału czy instytutu – mówi rektor Pałys.

Zarządzanie Big Data w ośrodku badań jądrowych CERN

Gdyby Europejska Organizacja Badań Jądrowych (CERN) chciała archiwizować wszystkie dane wytwarzane przez Wielki Zderzacz Hadronów, jej system przechowywania informacji o pojemności 100 petabajtów zapełniłby się już w ciągu kilku sekund. Dlatego – jak wyjaśnia w kolejnym odcinku Rozmów Otwartej Nauki dr Tim Smith, szef działu współpracy i informacji w CERN – proces przetwarzania danych w przypadku największego na świecie akceleratora, jakim jest WZH, zaczyna się już na poziomie samych detektorów.

The Large Hadron Collider/ATLAS at CERN Picture by Image Editor Flickr https://www.flickr.com/photos/11304375@N07/2046228644/in/photolist-47Psud-ogXshs-5sfgxt-5pFCnY-7Vzyne-7nSYdK-bGdiGc-oMUk5n-5k8PQZ-pFUdGj-4ZnpUM-5UEKRF-4jWdtw-akZbPz-eCx53n-5kuG4n-rjsMvt-oa4QqD-rJ4tHd-7vij5i-5zaZoE-4bWZXe-aVqQ5k-69X6kC-6gSj6e-5J9nmk-6xCZQS-aUZVq4-7h3jQ1-5tZEmr-4Nr1cy-crfnK1-gfzocb-7gB5xT-7mFhQK-7NsNze-5nnadf-akZwLD-5kXEUJ-3JSnxr-6c2qTw-63H3bQ-6acdxA-ruTopr-rMN4Z7-rynAKA-qStmJc-rLEXiG-ruhD4g-rwH4hY

Smith opowiedział nam o stosowanych w podgenewskim ośrodku rozwiązaniach, które pomagają naukowcom optymalizować ich prace badawcze, sposobach na bezpieczne długoterminowe przechowywanie danych, powodach, dla których warto je udostępniać, a także o tym, czy wyniki badań prowadzonych przez CERN znajdują zastosowanie poza fizyką molekularną.

Przechowywane przez nas dane to tylko ułamek wszystkich danych wytwarzanych w Wielkim Zderzaczu Hadronów – wyjaśnia Smith. Poruszające się w przeciwnych kierunkach cząsteczki zderzają się ze sobą 14 milionów razy na sekundę. Z kolei każdy detektor składa się z około 150 milionów czujników. Jeśli więc pomnożymy przez siebie te dwie wielkości, to otrzymujemy petabajty danych na sekundę wytwarzanych przez detektory. Nie ma możliwości, by przechować ani zanalizować taką ilość danych. W związku z tym proces przetwarzania danych zaczyna się już w samych detektorach. Stworzyliśmy odpowiednio zaprogramowany filtr umożliwiający ograniczenie ilości danych z petabajtów na sekundę do terabajtów na sekundę.

Nauka 2.0, czyli zmiana paradygmatu naukowego wg Komisji Europejskiej

Komisja Europejska jest przekonana, że żyjemy w erze nauki 2.0, zauważa potrzebę sprawdzania skuteczności unijnej polityki naukowej, jak również dostrzega potencjalne niebezpieczeństwa z nią związane. O tych, a także innych kluczowych zagadnieniach dotyczących Europejskiego Obszaru Badawczego, mówił w kolejnym odcinku Rozmów Otwartej Nauki Jean-Claude Burgelman – szef działu polityki naukowej w Komisji Europejskiej.

Zdaniem Burgelmana współczesna nauka ulega zasadniczym przeobrażeniom, ukierunkowanym na większą otwartość i współpracę między badaczami. Zmiany mają charakter systemowy i dotyczą całego procesu badawczego, dlatego można dziś mówić o nowym paradygmacie naukowym. Przed badaczami otwierają się niespotkane dotychczas możliwości, które wymagają jednak położenia większego nacisku w programach nauczania na zagadnienia epistemologiczne oraz umiejętność krytycznego myślenia. Na szczeblu politycznym konieczne są z kolei zintegrowane działania państw członkowskich na rzecz wdrożenia potrzebnych zmian w systemach nauczania i dystrybucji wiedzy.

Nauka w pokoleniu iPadów

O wyzwaniach, jakie przed systemem nauczania stawia wkroczenie do szkół generacji urodzonej w erze cyfrowej, a także o międzypokoleniowych różnicach w pozyskiwaniu informacji oraz niebezpieczeństwach związanych z kulturą dzielenia się rozmawialiśmy z Martinem Hamiltonem z brytyjskiej fundacji Jisc, promującej wykorzystanie technologii cyfrowych w nauce i edukacji.

Dzieci z pokolenia iPadów zawsze miały dostęp do Internetu i nie wyobrażają sobie, jak mogłoby być inaczej. Nie zdają sobie jednak jeszcze sprawy, co to znaczy mieć dostęp do całej wiedzy na świecie – mówił Hamilton w kolejnym odcinku Rozmów Otwartej Nauki.Te dzieci pójdą do szkoły i, miejmy nadzieję, będą kształcić się dalej. Ale ich oczekiwania będą różne od naszych, bo one wyrosły w otoczeniu natychmiastowego dostępu do informacji. Dla osób z mojego pokolenia było to niemożliwe. Nasz system kształcenia nie jest obecnie przystosowany, by wspierać pokolenie iPadów. Musimy rozpoznać jego potrzeby i zrobić wszystko, by je wesprzeć.

Additional information